Kocham Cię na zawsze!

09 listopada

Pisanie to moja pasja, moje hobby, moja odskocznia od wszystkiego. Kiedy piszę cały mój świat nabiera rumieńców. Żałuję tylko że tak mało osób docenia słowo pisane. Myśli przelane w litery są czymś niesamowitym. Doceniaj je.

Nie wiem dlaczego tak bardzo odeszłam od tego co lubię. Kiedyś pisałam nałogowo, nie było dnia kiedy moje palce nie dotykały klawiatury. Nie wiem dlaczego przestały. Mimo iż wiele razy mówiłam że cieszę się iż wracam, to tak naprawdę ciągle uciekałam od tego. Nie specjalnie - tylko podświadomie czułam, że nie chcę pisać czegoś co nie będzie miało znaczenia, co się nie uda. I tak mijały dni kiedy klawiatura stała się obca. 

A teraz? Teraz moje życie przewróciło się do góry nogami. Pozostała mi tylko pamięć i wspomnienia. Trudno jest mi pisać kiedy wiem, że każde moje słowo będzie głębsze niż by się przypuszczało. Z każdym słowem wiąże się tak wiele emocji. A ja nie potrafię pisać bez emocji. To jest duża część mnie. Taka już jestem. Nad-Emocjonalna.

Emocje są częścią każdego. Tak jesteśmy stworzeni. Dostaliśmy worek z możliwymi reakcjami na wszystko. Moje emocje są nieobliczalne, potrafię trzymać je na wodzy kiedy nie powinnam, lub zalewają mnie wtedy kiedy powinny być uśpione. Nie potrafię zrozumieć sama siebie. Może dlatego inaczej odbieram wszystko dookoła. Zawsze byłam inna. 

A teraz zostałam sama. 

Jedyna osoba która mnie rozumiała - odeszła. A ja nie potrafię pogodzić się z tym, że nigdy więcej jej nie zobaczę, nie usłyszę, nie zapytam o poradę, ani nie przytulę.

Moje słowa, moje myśli, moje pisanie stało się teraz czymś więcej. Nie wiem jak mam wytłumaczyć to co czuję. To taka mieszanka, że przeraża mnie fakt iż któregoś dnia to wszystko się wyleje a ja po prostu w tym utonę. Może dlatego moje serce a nawet i rozum szukają stabilnego gruntu, i zaczynają kreować coś czego nie ma z kimś z kim nigdy nie będę. To iluzja a ja powoli zatracam się w niej. Nie chcę oszaleć. 

Brakuje mi oddechu. Brakuje mi już łez. A świat się nie zatrzyma, czas nie stanie w miejscu. Idą dalej ale bez Ciebie. I najgorsze w tym jest to, że ja też muszę, chociaż wcale tego nie chcę. Ty byłaś moim światem. 


Żegnaj Mamo, kocham Cię na zawsze!


Obsługiwane przez usługę Blogger.