Lista zmian - plany po analizie ankiety
Zmiany blogowe dopadają każdego blogera. Czasami jest tak że przestajemy pisać, a czasami mamy motywację i nowe pomysły na więcej. Ja jestem chyba pośrodku. Bo w pewnym momencie chciałam to rzucić, ponad 10 lat blogowania ma swoje plusy i minusy. Lecz zostaję, bo lubię wyrzucać z siebie myśli, pytania bez odpowiedzi i lubię dzielić się listami książek i filmów - a będzie tego trochę. Ankieta pomogła mi zrozumieć że Nieprzytomne Myśli właśnie takie powinny być - po części przytomne i po części totalnie odwrotnie. Takie jak ja. Jestem sprzecznością życia codziennego (fragment z mojej książki).
Zauważyłam że teraz nie interesuje nas co ktoś robi tylko czym się dzieli. Czerpiemy z tego wiele dla siebie. Pewnie dlatego tak bardzo popularne jest DIY i wszelkiego rodzaju "jak to zrobić". Najfajniejsze jednak u mnie pozostają listy. Wszyscy uwielbiamy listy. To takie gotowce. Rzeczy. Sprawy. Zadania. Taka łatwizna. Dlatego wszyscy lubią listy: lista do zrobienia, lista książek, lista filmów, lista zakupów, lista "to do", czy lista rzeczy do zrobienia przed śmiercią. Oraz wiele, wiele więcej. Wszędzie są z nami listy.
Ostatnio przeglądałam niektóre moje stare wpisy w których było coś o zmianach oraz przeczytałam kilka wpisów z przemyśleniami. I poczułam coś czego dawno nie czułam. Siebie.
Jakie zmiany się szykują? Niewielkie. Będzie wszystko to co było, jedynie bardziej poukładane. Będą przemyślenia, będą listy filmów i książek, będzie trochę DIY, i czasami pojawi się coś motywującego. Z ankiety dowiedziałam się również że nie interesują nikogo cykle "co u mnie". Nie lubicie czytać co porabiałam? Myślałam że fajnie będzie notować co robiłam, co oglądałam, itp. Z drugiej strony zawsze wszystko notuję w swoim notatniku więc dla mnie powielanie tego na blogu jest chyba bez sensu. Dlatego znikają cykle comiesięczne opowiadające co robiłam.
Miał być post o tym jak mi minął kwiecień ale jak można się domyślić - nie będzie go. Zmiany dobrze zacząć od razu. Cały cykl "jak tobie minął" znika z bloga. Za to dojdą listy książek - bo oprócz filmów książki też czytam ostatnio jedna za drugą, a ile już przeczytałam - nawet tego nie zliczę. Nad recenzjami się jeszcze zastanawiam (mimo iż miałam spróbować), bo nie potrafię się rozpisywać tak "fachowo". Muszę nad tym pomyśleć - albo krótkie recenzje będą na IG? Nie będzie też projektów do druku. Prawdopodobnie pojawią się sporadycznie ale nie będą regularne. Jest przy tym trochę pracy a zainteresowanie w ankiecie było znikome.
W wyglądzie bloga nic się nie zmieni. Już od jakiegoś czasu szukałam nowego szablonu, ale nie znalazłam takiego który by mi pasował. Zostaje ten co jest. Nikt nie podał też innych zmian blogowych więc sądzę że blog jest fajny taki jaki jest.
Jak widać zmian blogowych będzie niewiele, i jakby takie subtelne. Miło że lubicie czytać to co piszę i że korzystacie z różnych kategorii. Jeśli chodzi o częstotliwość postów bo to też czasami ciekawi. Publikuję przeważnie w poniedziałki i czwartki, ale czasami wypadają te dni jeśli nie mam weny ani żadnego tematu. Dlatego jeśli chodzi o częstotliwość postów to zostawiam tak jak jest - czyli - jeśli będę miała temat to posty pojawiają się w poniedziałek i czwartek. Jeśli zaś coś mi wypadnie albo nie będę miała co opublikować - to post wypadnie z tego planu a następny pojawi się w kolejny poniedziałek albo czwartek. Chyba że ktoś napisze że woli inne dni (bo o to nie zapytałam w ankiecie).
I co najważniejsze - w końcu mam plan na Instagram. Będzie więcej nawiązania do bloga (książki, filmy, itp.) Bo same krajobrazy mi się trochę znudziły i ogólnie miałam jakiś chaos (takie mam bynajmniej odczucie). Mam nadzieję że IG będzie bardziej ciekawy dla oka i z treści.
Poza tym odnowiłam domenę na adres bloga więc chyba nigdzie się nie wybieram - przynajmniej przez następny rok! :)