Co dzieje się po "żyli długo i szczęśliwie"?
Zastanawiałaś się kiedyś co jest po znanych słowach "i żyli długo i szczęśliwie"? Ja tak. Zawsze chcę aby była druga część mówiąca o dalszych losach bohaterów. Albo chociaż jakiś epilog pokazujący że bohaterowie są razem - muszę wiedzieć że chociaż oni są szczęśliwi.
Kiedy jakiś serial kończy się domysłem to mnie to irytuje. Kiedy film nie kończy się tak jak chcę, zawsze irytuje mnie że przecież mogliby zrobić "happy end".
Schematy filmów romantycznych zawsze są takie same, ale właśnie przez to że są przewidywalne wiem że mimo trudności bohaterowie - para - na końcu będą razem. To jest budujące na duchu. To taka mała iskierka że może być lepiej. Mimo iż to są scenariusze które zawsze mają szczęśliwe zakończenie. Nie lubię wszystkiego co niewyjaśnione.
Wiele filmów kończy się wielką wygraną, czy to jakiejś bitwy, czy ujęciu porywaczy, czy zwycięstwo nad okrutnym demonem. Ale mało który film czy serial pokazuje co jest po ostatnim klapsie. A ja właśnie to chciałabym wiedzieć. Czy ten ktoś ułożył sobie życie? Co robi? Czy pary nadal się kochają? Czy w końcu odzyskał pamięć? Chciałabym wiedzieć - chociaż jakiś malutki detal.
Przeważnie kiedy kończę film jest mi lekko na duchu, albo uśmiecham się do siebie, tak po prostu. Jednak są i takie filmy czy seriale które sprawiają że chciałabym jeszcze - jeszcze więcej. Chociaż wiem że nic więcej nie trzeba dodać, ja jednak chcę wiedzieć wszystko. W szczególności "co jest dalej".
Nie zawsze warto aby była kolejna część.
To nie jest tak, że chciałabym aby każdy film miał drugą część. Tym bardziej że czasami nawet pierwsza jest nudna czy irytująca. I ma najgorsze zakończenie jakie można by wymyślić. Ale dużo filmów kończy się w momencie kiedy zadajesz sobie pytania przy napisach końcowych - to oni są nadal razem czy nie? Bo tak naprawdę nie jesteś w stanie wydedukować jak potoczyły się losy bohaterów.
Więc chodzę i snuję teorie o dalszych losach bohaterów, o tym co mogłoby być dalej. Jak rozwinie się ich historia, jak potoczą się ich pragnienia, marzenia i plany. Moja wyobraźnia czasami pracuje kilka minut, a czasami myślę o tym kilka dni. Bo są takie filmy czy seriale (i książki!) gdzie nie możesz wybić sobie z głowy bohaterów i ich przygód. Takie historie są najlepsze. I dziękujemy ci wszechświecie za scenarzystów, reżyserów, aktorów, pisarzy...
...i za BAJKI które na dzień dziecka umilały nam ten dzień - bo właśnie od nich niosą się te słynne słowa gdy wszystko kończy się happy endem. Bez nich ten świat byłby no happy end.
Piękna i bestia, Kopciuszek, Zaplątani, Królewna Śnieżka, Kraina lodu, ............................ (wypisz co chcesz)
Ciekawe co jest po "żyli długo i szczęśliwie" w twoim wypadku? Masz historię godną polecenia ale bez zakończenia które przyprawia o słowa "co jest dalej"? Ja wciąż swoją piszę...