Niby jestem ale jakby mnie nie było
A ja niby wróciłam, a ciągle bujam gdzieś w obłokach, niby wykonuje ludzkie rzeczy - prasowanie samo się nie zrobi, ani pranie - to nadal jestem gdzieś w przestworzach. I nawet nie wiem gdzie. To nie jest myślenie o czymś konkretnym, zanurzanie się w konkretnym wspomnieniu, czy miejscu. To jest po prostu bujanie, niby tu jestem ale jakby mnie nie było.
Ten tydzień to jakaś mgła. Dlatego muszę się skoncentrować i kończyć to co zaczęłam przed urlopem, bo mam wrażenie że on mnie nie rozbił tylko przewartościował to co siedzi w głowie. A w mojej głowie dzieje się wiele... ale w obłokach, teraz muszę sprowadzić siebie na ziemię.
Chociaż czasami huśtanie się w chmurach ma pozytywne strony. Można przemyśleć wszystko na nowo, można odpocząć od codzienności, można nawet zamknąć oczy i cieszyć się chwilą.
Także pobujajcie trochę w obłokach, rozmarzcie się w marzeniach, a potem wstańcie i róbcie to co kochacie.