MAŁE CELE - podsumowanie LUTEGO i plany na MARZEC
Dziwnie mi pisać po tak długiej przerwie, ale jak każdy człowiek piszący przez całe życie - nie wytrzymałam długo na "wolnym". Wróciłam. Nie będę opowiadać dlaczego, po co, na co, i czemu, bo po co? To wszystko już było, to przerabia każdy. Skupiam się na teraźniejszości.
Małe cele - kolejny miesiąc za nami, a ja odnoszę wrażenie że każdy pojedynczy dzień szybko mi leciał, to cały miesiąc jednak się nie spieszył. Nie było tego " o jeny już kolejny miesiąc?", nie, tym razem było całkiem spokojnie. A myślałam że najkrótszy miesiąc minie naprawdę szybko. Myliłam się i to bardzo.
Co u mnie?
- praca (tak będę zaczynać każdy miesiąc)
- na początku miałam dwa dni wolnego, jutro też biorę wolne - lekarz
- byłam u ortopedy
- zrezygnowałam z dietetyczki
I to są najważniejsze rzeczy, bo miałam tylko pracę, nic poza tym mi się nie przytrafiło.
Dlaczego zrezygnowałam z dietetyczki zapytacie? Bo stworzyła mi dietę której nie mogłam stosować. To naprawdę długa opowieść, ale nie będę pisać o tym, po prostu - olała mnie.
MAŁE CELE - podsumowanie LUTEGO
- nie wiem czy mogę to nazwać wytrwaniem w diecie, ale na pewno zmieniłam swój styl odżywiania, teraz jakoś lepiej się czuję, może wszystko przez to że zrezygnowałam ze śmieciowego i gotowego jedzenia, jem dużo więcej owoców i warzyw, no i jem mniej,
- udało mi się w połowie oczyścić facebooka, ale gdy będę miała wolną chwilę wezmę się za tą drugą połowę, dla mnie FB to już nie to co kiedyś,
- udało mi się oczyścić moje linki, połowa wyleciała, a przy okazji pokasowałam moje profile na różnych stronach, czas oczyścić swoją strefę Internetową, jakkolwiek to brzmi,
- nie wywołałam zdjęć, nie mogę się jakoś z mamą zabrać za to.
MAŁE CELE - plany na MARZEC
- wziąć dwa dni wolnego na remont kuchni, ponieważ mam dość tego bałaganu w niej, czas się za to zabrać by na święta było ładnie,
- zrobić porządek w biżuterii, połowy i tak nie noszę od wielu lat to po co mi to,
- wystawić książki na sprzedaż,
- skupić się na priorytetach, nie wiem czy do końca wiem w co się chcę wpakować, ale od czegoś muszę zacząć.
To chyba wszystko. Mam nadzieję że kolejny miesiąc będzie fajniejszy i ciekawszy od lutego. Bo przyznam się bez bicia, po raz pierwszy w swoim życiu marzę aby zima się skończyła i przyszła wiosna, ta późna, piękna wiosna. Wiem to jest do mnie nie podobne bo ja przecież kocham zimę. =]