Dwie różne strony mnie
Nie potrafię pogodzić swoich myśli - jedne krążą gdzieś pod gwiazdami marząc o wspaniałych momentach, drugie biegają po ziemi co chwila krzycząc o kolejnych podbojach. A ja ciągle im się przyglądam próbując dojść do ładu ze swoją wewnętrzną burzą. Jak długo można przebywać w huraganie?
Spytałam się kiedyś drugiej mnie:
- Czy kiedykolwiek będę normalna?
- Będziesz, jeśli właśnie tego chcesz, tylko nie wiem dlaczego, normalność jest nudna. - odpowiedziała.
- Ponieważ nie wiem co mam zrobić ze swoją innością. Ciągnie mnie w różne kierunki a ja nie wiem którą drogą iść. - Ciągnęłam dalej.
- Idź środkiem. - Odpowiedziała z uśmiechem.
Lubię sama kreować sobie odpowiedzi, bo wiem czego tak naprawdę chcę, a do czego nie chcę się przyznać, nawet sama przed sobą. Uwielbiam sama odpowiadać sobie na pytania. Uwielbiam udzielać długich odpowiedzi które na samym końcu niczego nie wnoszą. Jestem jedną wielką sprzecznością.
- Czy potrafisz wybrać jedną rzecz którą chciałabyś robić? - zapytała się racjonalna strona.
- Po co mam wybierać skoro mogę mieć wszystko - odpowiedziała strona kreatywna.
Wierzysz że wewnętrzne bitwy mogą nakierować cię w odpowiednim kierunku? Czy jednak stawiasz pytania retoryczne by nie dostać odpowiedzi? Sama nie wiem dlaczego dzieje się tak, że wszystkie odpowiedzi przychodzą w środku nocy? Nie dając spać zadręczają cię myślami w których kryją się zagadki. A ty musisz je rozszyfrować.
- Chciałabym wiedzieć czego chcę. - Stwierdziłam z ogromną pewnością w głosie.
- Po co? Ciekawsze jest odkrywanie tego czego się chce. - Odpowiedziało z zawadiackim uśmieszkiem moje druga Ja.
Nie jestem szalona, no może troszeczkę. Ale to wszystko jest takie niesamowite. Kiedy myślisz, że wszystko wiesz, a tak naprawdę nie wiesz totalnie nic. To takie śmieszne. Jednak życie wie co robi. Nieprawdaż?