Before I fall / 7 razy dziś - książka i film
Właśnie dowiedziałam się, że na podstawie mojej ulubionej książki powstał film. Jego premiera jest w marcu. Dziwne jest to, że w ogóle nie mówi się o tym. Ta książka jest bestsellerem, ma w sobie głębię, nie wystarczy przeczytać jej raz.
Myślisz, że wiesz jak się skończy ale jesteś w dużym błędzie. Ta książka zaskakuje, wzrusza, powoduje wymieszanie wszystkich emocji. Gdy pierwszy raz ją przeczytałam wiedziałam, że na tym się nie skończy. Do tej pory przeczytałam ją chyba z pięć razy i nadal nie mam dość.
Fabuła wydaje się banalna, ale gdy zaczynasz zagłębiać się w historię - staje się... nawet brakuje mi słów. A to rzadko się zdarza. Tego nie da się opisać.
Nazywam się Sam Kingston. Jestem popularna, mam przystojnego chłopaka i szalone przyjaciółki, z którymi świetnie się bawię. Czuję się lepsza od nudnych kujonów i śmieję się z dziewczyn, które nigdy nie dostały liściku miłosnego. Robię, co chcę i kiedy chcę. Nie obchodzi mnie, czy kogoś zranię, bo i tak wszystko uchodzi mi na sucho. Aż do dzisiaj…
Wychodzę z imprezy. Oślepiają mnie światła samochodu jadącego z naprzeciwka. Czuję niewyobrażalny ból. Spadam w niekończącą się pustkę.Umarłam?A jednak budzę się w swoim łóżku. Tylko że znów jest piątek 12 lutego, a ja od nowa przeżywam ten sam dzień. Czy naprawdę zasłużyłam na tak surową karę? Chcę tylko odzyskać moje idealne życie. Bo przecież było idealne, prawda?
Powyższy fragment nie oddaje głębi tej książki. Moim zdaniem nawet opinie nie oddają przesłania tej książki, bo to jest w niej najfajniejsze - przesłanie. Możesz być nie wiadomo jak bardzo super, cool, ale w świecie jesteś jak każda inna istota.
Nie mogę napisać Wam więcej, nie chcę zdradzać fabuły. Nie czytajcie opinii, nie pytajcie czy warto. Po prostu przeczytajcie, oceńcie sami. I nie oglądajcie filmu bez przeczytania książki. Ale chyba każdy wie, że książki oddają więcej, są tą częścią góry lodowej która jest pod oceanem.
I boli mnie trochę to, że wiele osób uważa, że to jest głupia książka o popularnej głupiej dziewczynie, która ma wszystko i nie docenia tego. Mogę tylko zaripostować: przeczytaj tę książkę nie dla tej głupiej fabuły, tylko dla przesłania jakie niesie. Tyle.
Nie lubię ludzi którzy nie czytają książek dla tego co one pokazują, co wnoszą w nasze życie, że pokazują nam świat z innej perspektywy. Ja wiem, że nie przeżyjesz ciągle tego samego dnia, ale możesz się np. nauczyć że każdym dniem trzeba się cieszyć (dlaczego?, przeczytaj książkę, bo gdybym napisała to bym zdradziła fabułę, a tego nie chcę). ^-^
Widziałam zwiastun filmu, i jak na razie mnie nie rozczarował. Nawet czuję, że będzie dobry, bo czuć w tych urywkach te ukryte emocje, ten cały przekaz tej książki.
Podobają mi się kadry, obraz, i głębia. Czyli wszystko to co powinno oddać książkę. Nawet aktorzy są fajnie dobrani do swoich ról, przynajmniej tyle jak na razie wnioskuję ze zwiastunu. Mam nadzieję, że cały film będzie niesamowity.
I zobaczcie jak piękny jest plakat tego filmu. W moich ulubionych kolorach i ma w sobie tą głębię o której tak co chwilę, namiętnie piszę. W szczególności podoba mi się to podzielenie na 7 części, które fajnie oddaje polski tytuł, oraz ilość dni w fabule. Ahhh, muszę się trochę pozachwycać.
Po premierze filmu napiszę kolejny post o tym czy na serio było czym się zachwycać po obejrzeniu zwiastunu czy nie. Jednak pierw pytanie: Ktoś czytał? Zachwyca się jak ja, czy jest ktoś kto nie lubi tej książki? Albo nie, nie piszcie mi bo złamiecie mi serce :D