A gdyby tak zacząć od nowa? kolejny raz
A gdyby tak wszystko zacząć od nowa? Zostawić to co miało zły wpływ i rozpocząć nowy start? Może tak po prostu ruszyć z miejsca w którym się jest, i na nowo spojrzeć na świat. Bo po co załamywać ręce skoro życie toczy się dalej. Po co zamartwiać się skoro czasu nie cofniesz, i te wszystkie złe rzeczy jakie się zdarzyły nie znikną. Może lepiej gdyby zaczęło się od nowa. Z całym tym bagażem doświadczeń lecz z nową kartką czystego papieru. Ile razy jest tak, że jeśli skończy ci się jakiś zeszyt to kupujesz nowy. Może tak trzeba robić z kolejnym etapem w życiu który się rozpoczyna.
Wiele rzeczy nie wyszło, wiele zbudowałam jednak po jakimś czasie wszystko runęło. Czy się załamałam? Pewnie. Ale czy to jest powód aby nie zacząć od nowa. Przecież może za dziesiątym razem się uda. Trzeba mieć nadzieję nawet jeśli ona jest wielkości ziarenka piasku. Ale pomyśl ile piasku jest na plaży.
Chciałabym.... nie.... chcę zacząć nowy rozdział, przestać oszukiwać samą siebie, wziąć się na nowo do roboty, podkasać rękawy i działać, tak bardzo jak dotychczas tego nie robiłam. Dwa razy mocniej próbować i dążyć do realizacji wszystkich planów. I wiem że nie uda mi się za pierwszym razem, i wiem że nie będzie łatwo, nigdy nie jest, ale nie poddam się. Przecież to nie koniec świata jak coś nie wychodzi, nie koniec możliwości.
Jednak tym razem zrobię to inaczej. Po co powtarzać te same błędy, skoro ma się już doświadczenie z poprzednich potyczek. Teraz trzeba zrobić to inaczej, z innej strony. Nikt mi nie zabroni gonić marzeń, tym bardziej przez złośliwe słowa czy czyny. Jestem twardsza niż byłam, mam więcej doświadczenia, nie żałuję tego co było bo i po co. Teraz trzeba to zrobić inaczej ale nigdy nie rezygnować.
Więc działam, tak jak sobie zamierzyłam.